AktualnościTrump nakłada cła na... wyspy zamieszkane przez pingwiny, a amerykańscy giganci technologiczni cierpią

Trump nakłada cła na... wyspy zamieszkane przez pingwiny, a amerykańscy giganci technologiczni cierpią

Giganci technologiczni, którzy jeszcze niedawno zachwalali Donalda Trumpa za jego działania sprzyjające rozwojowi i rozkwitowi handlu na świecie, porządnie oberwali w wyniku wczorajszej decyzji prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Pingwin skalny zamieszkujący Wyspy Heard i McDonalda
Pingwin skalny zamieszkujący Wyspy Heard i McDonalda
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Hullwarren

Donald Trump zdecydował się nałożyć nowe cła na praktycznie wszystkie państwa, w tym te uznawane za wieloletnich partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych, wyjątek robiąc jedynie dla Rosji i Białorusi. W związku z tym amerykańskie firmy, które w przeważającej mierze korzystały z taniej siły roboczej za oceanem, dotkliwie odczuły decyzję prezydenta.

Wykresy szybują w dół

Ba, poczynania Trumpa dotkliwie odbiły się nawet na firmie Apple, która do tej pory była uznawane za oczko w głowie amerykańskich rządów i zawsze mogło liczyć na ciepłe słowo oraz zwolnienie z przestrzegania niewygodnych przepisów. Jak podaje redakcja Reuters, eksperci z Citi przewidują, że jeśli tym razem gigantowi z Cupertino nie udało się wywinąć z płacenia ceł, marża brutto korporacji może zmniejszyć się nawet o ok. 9%. Wszystko to dlatego, że ponad 90% produktów firmy pod wodzą Tima Cooka powstaje w Chinach, a te w wyniku polityki administracji Donalda Trumpa zostały już dotknięte cłami o łącznej wysokości 54%.

Jak już zostało wspomniane w pierwszym akapicie, nie upiekło się praktycznie nikomu (za wyjątkiem Rosji i Białorusi). Dotkliwy cios otrzymała również Kambodża (cła w łącznej wysokości rzędu 49%), Wietnam (46%) oraz Indonezja (32%). Kraje członkowskie Unii Europejskiej doczekały się za to "zaledwie" 20-procentowych ceł, a politycy ze Starego Kontynentu zapowiedzieli już akcje odwetowe wobec Stanów.

Wracając jednak do tematu Apple – w przeciągu ostatniego miesiąca akcje przedsiębiorstwa utraciły ponad 16% swojej wartości, z czego sam dzisiejszy dzień przyniósł spadek o wartości 53 zł, czyli w okolicach 6%.

Akcje Apple [stan na dzień 03.04.2025 r.]
Akcje Apple [stan na dzień 03.04.2025 r.]© Podsumowanie rynków Google

Ponarzekać mogą również Amazon (spadek rzędu 3,87% od wczoraj) oraz sieci sklepów: Target (4,86%) i Walmart (4,99%). W ogólnym rozrachunku atmosferę panującą na amerykańskiej giełdzie trudno określić mianem przyjemnej, a aktualizowany przez serwis CNN "indeks strachu i chciwości" wynosi obecnie 22 na 100 punktów, co oznacza "potężny strach" w kontekście dokonywania inwestycji.

Źródło: https://edition.cnn.com/markets/fear-and-greed
Źródło: https://edition.cnn.com/markets/fear-and-greed© CNN

Oczywiście działania Trumpa odbijają się czkawką nie tylko przedstawicielom Big Techu, ale i innych marek. Jednymi z największych ofiar są przedsiębiorstwa z branży odzieżowej, takie jak Nike i Lululemon, które importują znaczną część swoich towarów z Azji. Rykoszetem dostali również producenci samochodów, w tym należąca do Muska Tesla, która to ostatnimi czasy i tak nie przędzie najlepiej.

Pingwiny z cłami

Na koniec warto wspomnieć o tym, że Donald Trump i jego administracja tak się zagalopowali w nakładaniu ceł, że objęte nimi zostały nawet dwie dość specyficzne wyspy Heard i McDonalda. Dlaczego specyficzne? Ano dlatego, że nie uświadczymy na nich obecności człowieka, a te fragmenty lądu są zamieszkałe w przeważającej mierze przez pingwiny. Czy lubujące się w chłodnym klimacie ptaki odczują negatywne konsekwencje płynące z posunięć Amerykanów? Na ten moment żadna ze stron nie wystosowała oficjalnego oświadczenia w tej kwestii.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie