TelekomunikacjaW zdrowym ciele...

    W zdrowym ciele...

    Wiosna to najlepszy czas, by zmobilizować się do aktywności fizycznej, zrzucić kilka zbędnych kilogramów i powalczyć z zimowym sadełkiem. Bieganie, jazda na rowerze czy zwyczajny spacer mogą być przyjemniejsze i ciekawsze dzięki sportowym gadżetom i aplikacjom.

    W zdrowym ciele...

    Istnieje wiele powodów, dla których ponad połowa Polaków nie uprawia żadnego sportu. Większość uważa, że zwyczajnie nie ma na to czasu. Ci, którzy już znajdą tych parę wolnych godzin w tygodniu, często szybko się poddają, bo regularne treningi wymagają sporego samozaparcia i trochę dyscypliny.

    To prawda, że na dłuższą metę bieganie czy jazda na rowerze mogą się uprzykrzyć. Ale liczne gadżety i aplikacje mobilne potrafią odświeżyć rutynowe treningi. W osiągnięciu lepszych wyników może pomóc nawet tak prosty zabieg jak słuchanie rytmicznej muzyki w trakcie biegania. Inny sposób to nawiązanie zdalnej rywalizacji z innymi trenującymi poprzez porównywanie wyników w aplikacji społecznościowej i wzajemną motywację.

    Osoby podchodzące bardzo serio do swojej aktywności mogą wspomagać się sprzętem, który zmierzy ich wysiłek fizyczny i pozwoli śledzić postępy na ekranie komputera. Z drugiej strony możesz potraktować sport jako zabawę i zamienić nawet zwykły spacer lub krótką wycieczkę w ciekawą przygodę z poszukiwaniem ukrytych skarbów, czyli tzw. geocaching.

    Gadżety dla każdego

    Najpopularniejszym miernikiem ogólnej aktywności fizycznej – tego, ile ruszasz się w dzień i ile śpisz w nocy – jest zwykły smartfon. System Android można wyposażyć w darmową aplikacją Fit, która użyje czujnika ruchu telefonu, by śledzić twoje codzienne życie. Następnie pokaże dokonania na wykresie, np. policzy kroki i spalone kalorie. Możesz też prowadzić dziennik wagi. Aby Fit działał precyzyjnie, trzeba mieć smartfona stale przy sobie.

    Opaski i zegarki

    Powyższy problem rozwiązuje opaska noszona na nadgarstku (tzw. smartband). W najprostszej postaci jest to kawałek gumy z czujnikiem ruchu, bardziej zaawansowane modele mają też ekran, mogą wyświetlać powiadomienia ze smartfona, a nawet mierzyć tętno. Opaski są zazwyczaj wodoszczelne, więc możesz zabrać je pod prysznic (choć już nie na basen). Współpracują z dedykowaną aplikacją, ale zarejestrowane dane można oglądać też w innych programach, choćby Google Fit.

    Obraz

    Rozwinięciem pomysłu na opaskę jest inteligentny zegarek – bardziej zaawansowane urządzenie, które ma więcej zastosowań niż tylko śledzenie aktywności. Jest też droższe: podczas gdy cena opaski wynosi od 100 do 600 zł, smartwatche kosztują powyżej 1000 zł. Robią to samo, co opaski, ale umożliwiają też zainstalowanie dodatkowych aplikacji, np. klienta popularnych serwisów sportowych, jak Endomondo. Wówczas zyskujesz możliwość obsługi takiej aplikacji za pomocą małego ekranu smartfona. Możesz np. zacząć trening wcześniej skonfigurowany na komputerze lub telefonie, a zegarek będzie wyświetlał na bieżąco jego parametry, np. tempo biegu. Inna funkcja to możliwość obsługi odtwarzacza muzycznego na połączonym z zegarkiem telefonie. Smartwatch może działać także jako nawigacja GPS.

    Obecnie dostępne inteligentne zegarki mają jednak kilka ograniczeń – krótko pracują bez ładowania, a ich ekrany nie zawsze są czytelne w mocnym słońcu. Większość modeli nie może działać niezależnie od smartfona, przez co musisz zabierać na trening także telefon.

    Jeśli zdecydujesz się na zakup zegarka, wybierz model sportowy. Ma on troszkę mniejszą kopertę, szczelną obudowę, a czasem także czujnik tętna na spodzie koperty. Pasek będzie gumowy i odporny na uszkodzenie. Model Moto 360 Sport kosztuje ok. 1000 zł, a nowszy od niego LG Watch Sport ok. 1500 zł.

    Waga, dieta, odżywianie

    Obraz

    Motywacją do uprawiania sportu często jest pragnienie utraty wagi. Do śledzenia jej zmian możesz wykorzystać aplikację mobilną (najciekawsze polecamy na 62) lub inteligentną wagę połączoną ze smartfonem. Takie urządzenie będzie wysyłać zmierzone dane do aplikacji mobilnej. Jeśli dodatkowo używasz opaski sportowej tego samego producenta, to wszystkie dane będziesz miał w jednym miejscu. Bardziej zaawansowane urządzenia potrafią mierzyć puls, procentową zawartość mięśni i tłuszczu, pokazują wskaźnik BMI, a nawet poziom dwutlenku węgla w pomieszczeniu. Z wagi może korzystać kilka osób, bo ma profile użytkownika. Tego typu gadżet kosztuje w granicach 500 zł. Producenci, którzy mają go w swojej ofercie, to np. Fitbit, Polar, Garmin czy Under Armour.

    W utrzymaniu poprawnej wagi pomogą aplikacje mobilne do prowadzenia diety. W takim dzienniczku posiłków możesz zapisywać wszystko, co zjadłeś danego dnia, by kontrolować liczbę przyjętych kalorii. Pomocne jest też planowanie posiłków na cały tydzień, a nawet miesiąc. Płatne programy same zaproponują posiłki i pomogą kupić składniki.

    Trekking na poważnie

    Obraz

    By nie zgubić się w odludnym terenie, wystarczy obecnie smartfon z mapą Google. Nie znajdziesz na niej jednak szlaków turystycznych i mniej uczęszczanych ścieżek oraz wszystkich szczegółów terenu. Takie dane zawiera aplikacja OSMAnd dla systemu Android. Korzystanie z niej jest bardzo wygodne, ale szybko wyczerpuje baterię smartfona. Wyjścia są dwa: możesz kupić powerbank ładowany np. za pomocą ogniwa słonecznego (koszt 100–400 zł w zależności od pojemności) albo zainwestować w turystyczny GPS. Dobre urządzenie tego typu musi mieć kolorowy wyświetlacz o przekątnej 2 cali, baterię, która starczy na przynajmniej 10 godzin pracy i obudowę odporną na deszcz. Turystyczny GPS powinien obsługiwać także satelity innych systemów, np. rosyjski GLONAS. W tego typu urządzeniach specjalizuje się Garmin. Ceny zaczynają się od 600 zł, a kończą na 3,5 tys. zł.

    Kamery sportowe

    Obraz

    Specjalistyczną kamerą zarejestrujesz swoje sportowe wyczyny na rowerze czy nartach. Urządzenia mają stałoogniskowy obiektyw o szerokim kącie widzenia. Najprostsze modele pozbawione są wyświetlacza, więc to, co nagrałeś, obejrzysz dopiero w domu, po zgraniu plików z urządzenia na komputer. Kamery nie posiadają też zbyt wielu funkcji, dzięki czemu ich obsługa jest bardzo prosta. Sprzedawane są czasem w komplecie ze szczelną obudową i kompletem uchwytów, którymi zamocujesz urządzenie na kasku lub ramie roweru. Często musisz je jednak dokupić.

    Tanie modele będące prostą przeróbką kamery samochodowej kosztują nawet mniej niż 100 zł, ale nie warto zaprzątać sobie nimi głowy. Kamery sprawdzonej firmy SJCam kosztują od 300 do 700 zł, a za najtańszy model GoPro (uznawanego za synonim kamery sportowej), Hero+, trzeba zapłacić ok. 750 zł.

    Obraz

    Niezbędnik biegacza

    Obraz

    Dla osób uprawiających popularny jogging najważniejszym kompanem będzie sportowy zegarek. Wybierając model, można pójść dwiema drogami. Albo zdecydujesz się na tańsze, tradycyjne rozwiązanie – klasyczny zegarek z elektronicznym wyświetlaczem obsługiwany za pomocą przycisków na obudowie – albo zakupisz zegarek sportowy z funkcjonalnością smartbandu lub smartwatcha. Będziesz miał możliwość podłączenia go do smartfona, konfiguracji na komputerze, a nawet odczytywania powiadomień na ekranie, czasem dotykowym.

    Smart czy klasyka

    Liczącą kilkadziesiąt modeli linię tradycyjnych zegarków ma w swojej ofercie Timex. Poszczególne urządzenia różnią się wielkością i stylem koperty oraz wyglądem interfejsu (cyfr). Dostępne są w wersji damskiej i męskiej. Wszystkie potrzebne biegaczom amatorom funkcje znajdziesz np. w modelu Ironman Sleek 150 za niecałe 300 zł. Możesz w nim dokładnie zaplanować trening – podzielić go na interwały i zapisać do stu przebiegniętych okrążeń. Zegarek wyświetla przebieg treningu na specjalnym wykresie i komunikuje, czy właśnie ukończone okrążenie ukończyłeś poniżej, czy powyżej wyznaczonego czasu. Ma podświetlany ekran i daje możliwość obsługi poprzez stukanie palcem w kopertę. Sleek 150 pamięta wyniki siedmiu ostatnich treningów, choć danych tych nie można z niego wyeksportować. Urządzenie jest zasilane klasyczną baterią zegarkową.

    Zegarki z funkcjami smart są droższe – ich ceny zaczynają się od 400 zł, a kończą na kilku tysiącach. W zależności od ceny otrzymujesz inny zestaw funkcji. Najtańsze modele, np. Geonaute ONmove 220 za 369 zł, nie różnią się zbytnio od zwykłych zegarków. Ten konkretny model wyposażony jest w GPS (mają go też niektóre klasyczne zegarki, np. Timex Ironman Run x20) i można do niego dokupić zakładany na klatkę piersiową pulsometr. Dane treningu możesz wyeksportować z zegarka za pomocą aplikacji na komputerze. W trybie GPS zegarek działa do 7 godzin (bez niego – 10 dni). To bardzo przydatna funkcja, bo pozwala zmierzyć tempo biegu i zapisać trasę. Większą precyzję odczytu tempa dają czujniki mocowane na bucie, które współpracują z wybranymi modelami droższych zegarków.

    Podstawową współpracę ze smartfonem zapewnia zegarek Polar M200 (639 zł). Wbudowany czujnik ruchu pozwala mu śledzić całą aktywność użytkownika – podobnie jak robi to smartband. Wyświetla też powiadomienia z podłączonego smartfona, a umieszczony na spodzie koperty pulsometr wzbogaca dane treningu o tętno. Z aplikacji mobilnej producenta możesz wgrać do zegarka jeden z przygotowanych planów treningowych.

    Kosztujący ok. 800 zł Garmin Forerunner 35 dodaje do powyższych możliwości funkcję sterowania odtwarzaczem muzycznym. Ma też wbudowane wibracje i może przypominać nimi o zbyt długim czasie pozostawania w spoczynku. Zegarek ma duży, czytelny ekran pasek dostępny w kilku kolorach.

    Obraz

    Droższe modele zegarków można polecić tylko osobom, które bardzo serio traktują bieganie lub uprawiają więcej niż jedną dyscyplinę (np. biorą udział w triatlonach). Dostępne w nich „czysto sportowe” funkcje nie będą przydatne amatorom. Mają za to sporo udogodnień, np. dotykowy, kolorowy ekran.

    Muzyka bez kabla

    Słuchawki to obok zegarka drugi najbardziej przydatny biegaczom gadżet. Trzeba powiedzieć to wprost – muszą być bezprzewodowe, szczególnie jeśli oprócz biegania wykonujesz nawet proste ćwiczenia.

    Słuchawki dla biegacza powinna cechować niska waga oraz stabilność na głowie. W przypadku słuchawek dokanałowych, np. JBL Reflect (339 zł), stosowane są wymienne wkładki silikonowe mocujące słuchawkę w małżowinie. Inaczej jest w modelu Jabra Sport+ (319 zł), w których słuchawka mocowana jest za pomocą obejmy na uchu. Najlepszą stabilizację dają słuchawki z pałąkiem biegnącym z tyłu głowy, np. Sony AS700BT (320 zł) z dużymi nausznikami. Takie słuchawki mogą jednak kolidować z głęboką czapką.

    Pamiętaj, że słuchawki sportowe nie powinny całkowicie izolować cię od otoczenia. Jeśli nie biegasz po bieżni lub na siłowni, powinieneś mieć kontakt słuchowy z najbliższym otoczeniem. Źródłem dźwięku dla słuchawek będzie zazwyczaj smartfon. By nie trzymać go w dłoni lub kieszeni przez cały trening, posłuż się opaską mocowaną na ramieniu. Najlepiej jeśli opaska będzie miała plastikowy, przeźroczysty panel umożliwiający obsługę telefonu bez wyjmowania. Solidny armband wykonany z noeprenu kosztuje ok. 100 zł. Dobierz model dostosowany do gabarytów smartfona.

    Sprzęt na rower

    Obraz

    Jeżeli główną formą twojej aktywności jest jazda na rowerze, możesz skorzystać z urządzeń noszonych na ciele, np. opasek fitnessowych czy zegarków sportowych, lub też sprzętu mocowanego na elementach roweru: kierownicy, kołach itp. Elektronika, jaką możesz wykorzystać w trakcie jazdy rowerem, to liczniki i komputery. Granica pomiędzy tymi kategoriami jest płynna. Można jednak umownie przyjąć, że komputery mają wbudowany moduł GPS.

    Liczniki

    Najprostszy licznik kosztuje kilkanaście złotych. W wypadku najdroższych (w cenie nawet do 700 zł) liczba funkcji potrafi być większa niż w wypadku prostego komputera rowerowego. Są modele z wbudowanym termometrem i barometrem, które potrafią wskazywać nachylenie terenu, po jakim jedziesz, a do tego współpracują z dodatkowymi czujnikami. Dobrym przykładem jest Polar CS500 (już nieprodukowany, choć można kupić używane modele). Do jego wad należy zaliczyć nieco zbyt wypełniony informacjami i w rezultacie niezbyt czytelny wyświetlacz.

    Kupując licznik, należy kierować się dwoma parametrami – przydatnością funkcji danego modelu (większości użytkowników wystarczy aktualna prędkość, godzina i przejechany dystans) oraz czytelnością wyświetlacza. Ten ostatni powinien być duży i wyświetlać od razu wszystkie potrzebne na bieżąco informacje. Czcionka wyświetlacza powinna być możliwie jak największa. Bardzo czytelnym wyświetlaczem i niewygórowaną ceną cechuje się decathlonowski B’twin Count 4 za 60 zł.

    Komputery

    Obraz

    Komputery teoretycznie przeznaczone są dla tych, którzy mierzą parametry swojego treningu np. po to, aby poprawić kondycję. Komputer ma GPS i na jego podstawie mierzy prędkość poruszania się roweru. Wartość ta jest przekłamana, jeżeli poruszasz się w tunelu, gęstym lesie lub pokonujesz wzniesienia. Można to skorygować, dołączając dodatkowy czujnik prędkości montowany na kole. Wiele modeli rowerowych komputerów ma także nawigację zoptymalizowaną z myślą o turystyce rowerowej. Przykładami takich urządzeń są Mio Cyclo 315 HC (1149 zł) czy Garmin Edge 1000 (1769 zł). Oba urządzenia są drogie, ale w komplecie są już czujniki prędkości, kadencji i tętna.

    Niezbędne dodatki

    Kupując komputer, trzeba do niego dokupić minimum czujnik tętna – opaskę zakładaną na klatkę piersiową, która umożliwia obliczanie spalonych kalorii oraz poziomu zaawansowania treningu. Można też wykorzystać wspomniany czujnik prędkości i kadencji (pokazuje, jak szybko kręcisz pedałami). Jeżeli jesteś profesjonalistą, możesz sięgnąć po specjalne pedały, dostępne wyłącznie w wersji szosowej, z wbudowanym czujnikiem mocy. Niestety cena takiego czujnika sięga 8 tysięcy zł. Tańszy (2500 zł) jest umieszczony w ramieniu korby Shimano 105 FC-5800 Stages widoczny na zdjęciu obok.

    Większość komputerów rowerowych ma kolorowe ekrany LCD. Zanim kupisz takie urządzenie, koniecznie sprawdź czytelność ekranu w słońcu. Może okazać się tak niska, że urządzenie będzie niefunkcjonalne! Dlatego dobrym rozwiązaniem są komputery z ekranem monochromatycznym, jak np. Polar M450 (589 zł). Dodatkowo rodzaj danych widocznych na ekranie można modyfikować po podłączeniu urządzenia do peceta.

    Aplikacja

    Obraz

    Praktycznie każdy producent komputerów rowerowych udostępnia aplikację lub serwis internetowy, który jest doskonałym dziennikiem twoich treningów. Umożliwia ułożenie planu treningowego i dzielenie się swoimi osiągnięciami z innymi.

    Przed zakupem komputera pobierz PDF z całą instrukcją obsługi – zarówno komputera, jak i wszystkich czujników, jakie planujesz kupić – i dokładnie ją przeczytaj. Niektóre firmy ukrywają istotne cechy urządzeń w treści instrukcji, a nawet na jej końcu. Może się np. okazać, że dodatkowe, dość drogie czujniki mają niewymienną baterię i gdy ta się wyczerpie, trzeba będzie kupić nowy egzemplarz.

    Jeżeli jesteś w stanie tak umieścić smartfona na kierownicy roweru, aby ekran był czytelny, to zamiast komputera możesz wykorzystać telefon ze specjalną aplikacją. Gdy włączysz w smartfonie (np. z apką Polar Beat) moduły GPS i Bluetooth, to połączy się on z czujnikiem tętna i kadencji, realizując praktycznie te same funkcje, co komputer rowerowy.

    telekomunikacjaporadysmartfony

    Wybrane dla Ciebie