AktualnościWebb: Ta mała galaktyka w tajemniczy sposób wznowiła produkcję gwiazd

Webb: Ta mała galaktyka w tajemniczy sposób wznowiła produkcję gwiazd

Mało kto o tym wie, ale niewielkie galaktyki mogą w pewnym sensie umierać. Kończą wówczas produkcję gwiazd, a następnie po prostu trwają, niezdolne do rozwoju. Zazwyczaj z tej drogi powrotu już nie ma. Astronomowie jednak znaleźli obiekt, który "powstał z martwych".

Galaktyka Leo P
Galaktyka Leo P
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | NASA, ESA, CSA, Kristen McQuinn (STScI)
Grzegorz Karaś

Co ważne, mowa tutaj o takich galaktykach, które ze względu na znaczne oddalenie od sąsiadek nie podlegają zewnętrznym wpływom w postaci transferu materii. Po tym, jak produkcja kolejnych pokoleń gwiazd ustanie, pozostawione same sobie, mogą co najwyżej się "wypalać". Teleskop Webba udowodnił jednak, że najwyraźniej nie jest to żelazną zasadą.

Leo P, bo o niej mowa, to niewielka galaktyka nieregularna w konstelacji Lwa – początkowo została zidentyfikowana jako ściśnięta chmura wodoru, dalsze badania jednak ukazały jej prawdziwą naturę. Co więcej, okazało się, że jest ona równocześnie jednym z obiektów o najmniejszej znanej metaliczności – ta wynosi ona ledwie 3% metaliczności Słońca. Innymi słowy, gwiazdy tej galaktyki zawierają 30 razy mniej ciężkich pierwiastków niż występuje w centrum naszego układu. Dla astronomów to wręcz wymarzone warunki: dzięki temu mogą bowiem badać obiekt, który do złudzenia przypomina te występujące we wczesnym Wszechświecie.

Leo P to wyjątkowe laboratorium, w którym można szczegółowo badać wczesną ewolucję galaktyki o małej masie.

Kristen McQuinnSpace Telescope Science Institute (STScI) w Baltimore

To też jeden z najmniejszych obiektów tego typu, jakie znamy. Masa tej gwiazdowa szacowana jest na ledwie 560 tys. mas Słońca, oprócz tego jednak astronomowie sądzą, że w przestrzeni międzygwiezdnej kryją się również skupiska wodoru – tego zaś jest więcej, bo ich masa określona została na poziomie 810 tys. mas Słońca.

Stop, a potem gazu

Przede wszystkim jednak Leo P wyróżnia się czymś innym. Naukowcy odkryli, że galaktyka ta produkowała gwiazdy już na początku swojego istnienia, potem jednak, po tzw. epoce rejonizacji, proces ten ustał. Po kilku miliardach lat galaktyka jednak ponownie zaczęła wydawać na świat kolejne pokolenia gazowych kul. Jak to możliwe? Okazuje się, że astronomowie najprawdopodobniej błędnie zakładali, że istotnym czynnikiem jest tutaj jedynie masa galaktyki w momencie rejonizacji. W świetle nowych dowodów widać, że liczy się również wpływ najbliższego środowiska, czyli np. to, czy dana galaktyka funkcjonuje jako satelita większego systemu. By potwierdzić tę hipotezę, naukowcy planują wykorzystać Teleskop Jamesa Webba do zbadania czterech kolejnych odizolowanych, gwiazdotwórczych galaktyk karłowatych i ustalenia, czy podobne trendy w tempie powstawania gwiazd są wśród nich powszechne.

Galaktyka Leo P
Galaktyka Leo P© Licencjodawca | Space Telescope Science Institute (STScI) w Baltimore

Na zdjęciu widzimy koncentrację jasnoniebieskich gwiazd, która zajmuje prawy dolny róg obrazu. Na dole, pośrodku, znajduje się mała niebieska bańka. Gwiazdy i bańka są częścią rozproszonej galaktyki karłowatej, która rozciąga się poza granice prezentowanego tu obrazu. Galaktyki tła są rozproszone po całym obrazie, a niektóre szczególnie widoczne spirale znajdują się w lewym górnym i prawym górnym rogu.

Wybrane dla Ciebie