Według Muska Stalin, Mao i Hitler nie zrobili nic złego. Skandaliczny wpis miliardera
Jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości co do poglądów przybocznego Donalda Trumpa, to może to ten wpis je chyba ostatecznie rozwiewa.
Elon Musk, miliarder, właściciel między innymi Tesli i SpaceX, a ostatnio prawa ręka prezydenta Stanów Zjednoczonych. Prywatnie zaś najwyraźniej mocno zaburzony człowiek, który lekką ręką rozgrzesza poczynania Hitlera, Mao Zedonga i Stalina – a przynajmniej taki wniosek można wysnuć z wpisu, który ta kontrowersyjna postać podała dalej w swoim serwisie X.
Elon Musk usprawiedliwia zbrodniarzy
Sprawa dotyczy posta o treści "Stalin, Mao i Hitler nie zamordowali milionów ludzi. Zrobili to ich pracownicy sektora publicznego". Już sam fakt, że taki wpis pojawił się w serwisie X i nie został usunięty, jest kwestią co najmniej kontrowersyjną. Skandalem zaś można nazwać to, że właściciel portalu postanowił… podać go dalej. Jakkolwiek niedorzecznie to brzmi, Elon Musk stwierdził, że tego rodzaju myśli zasługują, by dotrzeć do niemal 220 mln ludzi, którzy obserwują jego konto.
Najwyraźniej jednak w końcu rozgłos, jaki to posunięcie zyskało, skłonił miliardera do skasowania wpisu. Sprawę skomentowały liczne organizacje zajmujące się krzewieniem pamięci o zbrodniach hitlerowskich, jednak sam miliarder nie odniósł się w żaden sposób do zamieszania. Nic złego nie spotkało również kont zamieszanych w zdarzenie. Ot, post zniknął, można się rozejść, nie? Cóż, nie do końca. Cały problem w tym, że człowiek będący przyczyną kontrowersji, jest obecnie jednym z najbardziej wpływowych ludzi w amerykańskiej administracji. I właśnie to jest chyba w tym wszystkim najbardziej przerażające.