TechnologieXXI wiek zabytków

    XXI wiek zabytków

    W internecie można już oglądać kilka milionów książek i obiektów muzealnych z polskich placówek, udostępnionych za pomocą technologii cyfrowej. To dopiero początek, bo akcja digitalizacji posuwa się pełną parą w większości polskich instytucji kultury.

    XXI wiek zabytków

    Digitalizacja, poza tym, że jest kopią zapasową cennych zbiorów, zwiększa dostępność do cennych zabytków. Rękopisy czy starodruki przechowywane przez Bibliotekę Narodową rzadko, jeśli w ogóle, opuszczają klimatyzowane pomieszczenia magazynowe. Aby dostać je do rąk, należy przedstawić przekonujące argumenty, najlepiej poparte dorobkiem naukowym.

    Co innego po digitalizacji. Na stronie cyfrowej kolekcji Biblioteki Narodowej – Polona, można po kilku kliknięciach myszą czytać najprawdziwszy rękopis Adama Mickiewicza czy przeglądać cenne, średniowieczne kodeksy, sporządzone na pergaminie.

    W przypadku kolekcji sztuki digitalizacja i cyfrowa ekspozycja pozwala obejść dotkliwe dla muzealników ograniczenie, jakim jest niewielka powierzchnia wystawowa. Największe muzea, np. Muzeum Narodowe w Warszawie czy Muzeum Narodowe w Krakowie, mają w magazynach po kilkaset tysięcy dzieł sztuki. Na wystawie znajduje się zaledwie kilka tysięcy. Po digitalizacji można wystawić w sieci nieograniczoną liczbę obiektów. Na przykład Muzeum Narodowe w Krakowie udostępnia on-line już ponad 70 tys. obiektów, czyli ok. 10 proc. zbiorów, a ich liczba stale rośnie.

    Prezentacja w formie cyfrowej to także szansa na obejrzenie dzieł, które mogą być eksponowane tylko przez krótki czas. Jak tłumaczy Lucyna Fijałkowska z Muzeum Narodowego w Krakowie, ze względu na niszczące działanie światła grafiki nie mogą być prezentowane na sali wystawowej dłużej niż przez trzy miesiące.

    Wysokiej jakości digitalizacja wraz z dopracowanym interfejsem wirtualnego muzeum, np. takim jak w Google Art Project, umożliwia poznanie dzieła sztuki w szczegółowości, która jest dostępna zazwyczaj tylko profesjonalnym badaczom, mającym nieskrępowany dostęp do obrazów i mogącym obserwować je za pomocą szkieł powiększających.

    Skanerem i aparatem

    Do digitalizacji książki czy obrazu niezbędne jest urządzenie, które potrafi dokonać konwersji analogowo-cyfrowej. Najczęściej jest to skaner lub cyfrowy aparat fotograficzny. Jednak ze względu na konieczność zapewnienia cyfrowej kopii bardzo dobrej jakości urządzenia używane w pracowniach digitalizacyjnych bibliotek i muzeów nie przypominają typowych urządzeń konsumenckich, o których zazwyczaj piszemy na łamach PC Formatu.

    Najbardziej wyrafinowane maszyny są używane do digitalizacji książek. Nowoczesne skanery do książek, m.in. firmy Qidenus, których używa Biblioteka Narodowa, osiągają zawrotną wydajność 2000 stron na minutę, dzięki zastosowaniu automatu przekładającego kartki. Książka ułożona w kształcie litery V jest następnie dociskana za pomocą szklanej szyby, a dwa wyspecjalizowane aparaty fotograficzne z matrycami o rozdzielczości nawet 36 MP i optyką firmy Carl Zeiss jednocześnie rejestrują obydwie strony publikacji. Komputer następnie sam kadruje strony, koryguje jasność i zapisuje pliki na zintegrowanej ze skanerem macierzy dyskowej.

    Niestety nie każdą książkę można zeskanować w takim automacie. W Bibliotece Narodowej trafiają do niego przede wszystkim relatywnie nowe pozycje naukowe, digitalizowane na potrzeby badaczy i studentów w ramach programu Academica. Starsze, delikatniejsze, książki mogłyby ulec uszkodzeniu w skanerze automatycznym. Dotyczy to szczególnie wydawnictw z XIX i XX wieku wydrukowanych na tzw. kwaśnym papierze ulegającym po latach chemicznej degradacji, której skutkiem jest całkowity rozpad kartki. Zeskanowanie takich archiwaliów jest jedyną szansą na uratowanie zawartych w nich informacji.

    Takie zbiory są skanowane, z zachowaniem maksymalnej ostrożności, za pomocą tzw. skanerów planetarnych, które digitalizują treść bez kontaktu fizycznego z książką. Głowica w takim skanerze jest zainstalowana na ruchomym ramieniu o wysokości ok. 1 m i podczas skanowania przesuwa obiektyw wraz z wiązką światła ponad skanowanym obiektem. W Bibliotece Narodowej jest używanych kilka skanerów firmy Zeutschel, które zapisują wysokiej jakości skan o rozdzielczości 600 dpi. W takich skanerach, oprócz starych książek, mogą być skanowane grafiki, rękopisy, atlasy, gazety i inne duże obiekty.

    A co z digitalizacją obiektów trójwymiarowych, takich jak globusy, rzeźby itp.? W tej sytuacji bibliotekarze sięgają po technologię fotograficzną. Obiekty są fotografowane z kilku stron za pomocą średnioformatowego aparatu cyfrowego, który zapisuje obrazy o astronomicznej rozdzielczości. Z technologii fotograficznej korzystają także muzealnicy. Na przykład w pracowni digitalizacji Muzeum Narodowego w Krakowie używają aparatu średnioformatowego ze ścianką 80 MP. Taki sprzęt doskonale się sprawdza przy digitalizacji obrazów oraz obiektów trójwymiarowych, jak: rzeźby, meble, przedmioty codziennego użytku czy zabytkowa broń.

    Przechowywanie i katalogowanie

    Zarejestrowanie obiektu na nośniku cyfrowym to nie koniec procesu digitalizacji. Plik jest zapisywany w formie cyfrowego negatywu (plik RAW lub TIFF), z którego można następnie konwertować go na dowolny format graficzny, np. JPEG, w celu pokazania obiektu w galerii internetowej. Informacje wytworzone w procesie digitalizacji są cenne, więc trafiają do zabezpieczonej serwerowni, wypełnionej macierzami dyskowymi i serwerami, na których działają aplikacje katalogowe.

    Jedno z największych repozytoriów cyfrowych ze zdigitalizowanymi zabytkami jest ukryte w podziemiach siedziby Biblioteki Narodowej w Warszawie. Obecnie jego pojemność to 2 petabajty, na macierzach dyskowych i bibliotece taśm magnetycznych. Jest przygotowane do dalszej rozbudowy w miarę rosnących potrzeb cyfrowej kolekcji, aż do astronomicznej pojemności 50 petabajtów. Repozytorium to nie wszystko. Kopia bezpieczeństwa wszystkich zbiorów znajduje się w innej serwerowni, odległej o kilka kilometrów od głównego budynku, co pozwoli ocalić kolekcję w razie katastrofy czy zamachu terrorystycznego.

    Obraz

    Aby ułatwić odnalezienie się w cyfrowych kolekcjach, są one ściśle zintegrowane z elektronicznym katalogiem zbiorów muzeum czy biblioteki. Każdy zdigitalizowany obiekt jest powiązany z rekordem w bazie danych, w której opisana jest oryginalna książka czy zabytek. W przypadku muzeów najczęściej wykorzystywany jest do tego celu System Muzealny Mona, który umożliwia zarówno ewidencję obiektów, jak też zarządzanie ich cyfrowymi kopiami. Dzięki temu plik może być prezentowany w cyfrowym muzeum wraz ze sporządzonym przez kustosza opisem, z którego można poznać szczegóły dotyczące pochodzenia oraz fizycznych cech dzieła sztuki (np. wymiarów, techniki wykonania, stanu zachowania itp.), a także przeczytać o jego walorach artystycznych Podobne systemy wykorzystują biblioteki. W przypadku Biblioteki Narodowej jest to System Zbiorów Zdigitalizowanych, oprogramowanie stworzone i rozwijane przez tę instytucję.

    Udostępnianie zbiorów online

    Systemy muzealne i biblioteczne wspierają także udostępnianie zdigitalizowanych obiektów w internecie. Z nich są pobierane informacje oraz pliki prezentowane on-line. Jednak sam system prezentacji, przystosowany do przeglądarki internetowej, jest tworzony osobno. Mogą to być specjalne aplikacje zamówione przez muzeum czy bibliotekę jako część serwisu internetowego tej instytucji. Tak jest np. w przypadku Cyfrowej Biblioteki Narodowej – Polona. Inny przykład to gotowe rozwiązania, takie jak dLibra – aplikacja do budowy bibliotek cyfrowych, opracowana przez poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe, która jest najbardziej rozpowszechnionym w Polsce systemem biblioteki cyfrowej.

    Niestety systemy udostępniania kolekcji cyfrowych w Polsce są rozproszone i często niekompatybilne. Każda placówka tworzy własną kolekcję, według samodzielnie zdefiniowanych reguł. Rozproszenie jest mniej kłopotliwe w świecie bibliotek cyfrowych, które udostępniają opisy bibliograficzne dzieł udostępnionych on-line do centralnej wyszukiwarki – Federacji Bibliotek Cyfrowych.

    Dzięki temu w jednym miejscu można przeszukiwać całą bazę zdigitalizowanych polskich zbiorów. Niestety w przypadku kolekcji muzealnych brakuje takiego serwisu, i w celu znalezienia interesującego obiektu trzeba korzystać z wyszukiwarki na stronie konkretnego muzeum.

    Świetlana przyszłość?

    Prace nad digitalizacją w polskich bibliotekach i muzeach posuwają się naprzód dzięki dotacjom przyznawanym przez Ministerstwo Kultury w ramach programu Kultura+ oraz środkom pozyskiwanym z funduszy Unii Europejskiej. Obecnie w ramach tych projektów zdigitalizowano już kilka milionów obiektów. Jak są wybierane? Muzea i biblioteki dążą w pierwszej kolejności do zabezpieczenia najcenniejszych zabytków, a także tych obiektów, które mogą przyciągnąć publiczność do cyfrowych bibliotek i muzeów.

    Tak działa m.in. program Cyfrowe Dziedzictwo Kulturowe, obejmujący muzea w województwie małopolskim Niekiedy na selekcję zbiorów wpływają kryteria programu, z którego udało się uzyskać środki na digitalizację. Przykładem jest wspomniany już program Academica. W jego ramach do skanerów trafi łącznie 170 tys. najbardziej wartościowych, wciąż aktualnych książek i czasopism naukowych, które następnie będą udostępniane elektronicznie wszystkim zainteresowanym bibliotekom naukowym.

    Obraz

    Liczba zdigitalizowanych i udostępnionych zbiorów będzie systematycznie rosła. Na digitalizację są pieniądze, a instytucje mają ambicję udostępnienia cyfrowego jak największej części swojej kolekcji. Nie znaczy to, że czeka nas kulturalne cyfrowe eldorado. Do rozwiązania pozostało sporo problemów. Systemy udostępniania cyfrowych kolekcji nie są kompatybilne. Na przykład muzea używają dwóch różnych systemów katalogowych, które nie potrafią wymieniać między sobą informacji. Interfejsy do przeglądania zbiorów online różnią się jakością w zależności od instytucji i najczęściej ustępują aplikacjom stosowanym przez muzea na Zachodzie. Aplikacja dLibra, która jest quasi-standardem udostępniania zbiorów w polskich bibliotekach cyfrowych, jest niezbyt przyjazna, gdyż korzysta z egzotycznego formatu pliku DJVU, nieobsługiwanego przez przeglądarki (niezbędny jest plugin), w przeciwieństwie do standardowych JPEG i PDF. Brakuje także interfejsów przystosowanych do urządzeń mobilnych; biblioteka Polona, która dobrze działa nawet na małym ekranie smartfonu, jest tutaj jednym z nielicznych wyjątków.

    Przeszkodą w popularyzacji cyfrowych kolekcji z polskich bibliotek są także problemy związane z prawem autorskim, które blokuje udostępnianie nowszych pozycji w sieci. Jedynym rozwiązaniem, które pozwoli na poszerzenie cyfrowego dostępu do tych publikacji, jest pomysł cyfrowego wypożyczania międzybibliotecznego, dzięki czemu zbiory z repozytorium Biblioteki Narodowej będzie można studiować nawet w lokalnej bibliotece osiedlowej.

    Problemy z prawem w mniejszym stopniu dotyczą także muzeów, które nabywając prace w przeszłości, nie zadbały o umowy przeniesienia praw autorskich. W związku z tym nie mogą pokazywać dzieł w internecie bez zgody autora lub jego spadkobierców, którzy nierzadko oczekują za to dodatkowej zapłaty. Popularyzacja skarbów kultury polskiej mogłaby uzględniać szersze udostępnienie ich w międzynarodowych projektach, jak: Google Art Project. Tam, jak dotąd, można zobaczyć tylko prace z dwóch polskich muzeów: Muzeum Pałacu w Wilanowie i Muzeum Sztuki w Łodzi. Niestety zarówno muzealnicy, jak i bibliotekarze niechętnie odnoszą się do pomysłów udostępniania zbiorów ze swojej instytucji poza własnym serwisem internetowym.

    Najciekawsze kolekcje wirtualne w Polsce

    Obraz
    • Biblioteka Narodowa – Polona Tak wygląda internetowy interfejs do cyfrowych kolekcji Biblioteki Narodowej. Większość zbiorów to druki: książki z ubiegłych wieków, mapy, pocztówki, fotografie czy niezwykle interesujące czasopisma, także z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Poza tym udostępnione są skany kilkuset rękopisów oraz zbiory grafiki. Zaletą kolekcji jest wygodny interfejs bazujący na HTML5. www.polona.pl
    • Federacja Bibliotek Cyfrowych Portal, za którego pośrednictwem można w jednym miejscu przeszukiwać wszystkie kolekcje cyfrowe polskich bibliotek. Jest to jedyne miejsce, w którym można zapanować nad tym bardzo bogatym, ale także bardzo rozproszonym zbiorem. Większość materiałów kolekcji jest udostępniona w niezbyt wygodnym formacie DJVU. http://beta.fbc.pionier.net.pl/owoc
    • Muzeum Narodowe w Krakowie Krakowskie muzeum udostępnia ponad 80 tysięcy obiektów. Wśród nich są nie tylko obrazy, ale także rzeźby, przedmioty codziennego użytku oraz stare fotografie. Cyfrowy zbiór jest dobrze opisany i opatrzony mechanizmem filtrowania, m.in. według kryterium tematycznego. Niestety tylko nieliczne prace są prezentowane w wysokiej rozdzielczości, zapewniającej komfort oglądania. http://katalog.muzeum.krakow.pl www.imnk.pl
    • Muzeum Narodowe w Warszawie Muzeum Narodowe w Warszawie także zdigitalizowało kilka tysięcy swoich najważniejszych obiektów. Na stronie muzealnej kolekcji cyfrowej można zobaczyć m.in. słynne obrazy, np. „Bitwę pod Grunwaldem” czy „Stańczyka”. Niestety dzieła są udostępnione w bardzo niskiej rozdzielczości, co w przypadku obrazów Matejki podważa cały sens udostępnienia ich on-line, niewiele można na nich zobaczyć. http://cyfrowe.mnw.art.pl
    • Narodowe Archiwum Cyfrowe Jeśli interesują cię historyczne zdjęcia i multimedia, penetrowanie cyfrowych zbiorów on-line powinieneś zacząć w tym miejscu. W wyszukiwarce można znaleźć kilkadziesiąt tysięcy zdigitalizowanych obiektów. Niestety obrazy są udostępnione w dość małej rozdzielczości. Za bardziej szczegółowe zdjęcia, np. w jakości nadającej się do drukowania, trzeba zapłacić. www.audiovis.nac.gov.pl
    • Wirtualne Muzea Małopolski Ten nowatorski projekt został zrealizowany w 35 muzeach z regionu Małopolski. Jego skala nie jest duża – w cyfrowym muzeum znajduje się 700 najważniejszych obiektów, ale za to są zdigitalizowane za pomocą laserowego skanowania 3D. Dzięki tej technice przestrzenne przedmioty muzealne, np. mumię ze starożytnego Egiptu, można dokładnie obejrzeć z każdej strony. www.muzea.malopolska.pl

    Najciekawsze kolekcje wirtualne na świecie

    • British Library Online Spośród tysięcy cyfrowych książek dostępne są prawdziwe perełki, takie jak notatnik Leonarda da Vinci z projektami mechanizmów i studiami geometrycznymi czy rękopis „Alicji w Krainie Czarów” z ilustracjami autora. Całość jest dostępna w trzech interfejsach, z możliwością dużego przybliżania widoku. www.bl.uk/onlinegallery/index.html
    • British Museum Wielka kolekcja obiektów z czasów starożytnych, w szczególności ze starożytnego Bliskiego Wschodu i Egiptu. Choć obrazy są na stronie dostępne w niskiej rozdzielczości, to po zalogowaniu można pobierać duże pliki do użytku niekomercyjnego. www.britishmuseum.org/explore.aspx
    • Ermitaż W najsłynniejszym muzeum rosyjskim można oglądać kolekcje ze skarbnic rosyjskich carów. Poza tym jest wielka kolekcja sztuki. Wada to niedopracowany i awaryjny interfejs udostępniania oraz niska rozdzielczość zdjęć. www.hermitagemuseum.org
    • Europeana Zintegrowany mechanizm wyszukiwania kolekcji cyfrowych krajów członkowskich UE, który obejmuje zbiór wielu milionów cyfrowych obiektów: zarówno z dziedziny literatury, jak i sztuki. Poza tym na stronie można zapoznać się z wirtualnymi wystawami tematycznymi. Po utworzeniu konta można tworzyć własne wirtualne kolekcje. www.europeana.eu
    • Google Art Project Najcenniejsze zbiory z kilkuset galerii z całego świata. Obiekty są udostępnione w tak dużej rozdzielczości, że można studiować poszczególne pociągnięcia pędzlem. Wygodny interfejs poza obsługą zbliżania i oddalania pozwala na porównywanie obrazów oraz tworzenie i udostępnianie własnych kolekcji. http://pcformat.pl/u/736
    • Library Of Congress Online Jedna z najbogatszych kolekcji bibliotecznych w postaci cyfrowej: skanowane gazety z XIX i początku XX wieku, wczesne nagrania z płyt winylowych oraz fotografie z wojny secesyjnej i późniejszych. Wśród nich są prace takich mistrzów, jak Ansel Adams czy Dorothea Lange. http://pcformat.pl/u/737
    • Museum of Modern Art Nowojorska kolekcja sztuki współczesnej systematycznie kupuje i udostępnia nowe prace. Jest to dobre miejsce do śledzenia najnowszych trendów w sztuce. Kolekcja wyróżnia się dużą liczbą fotografii z XX wieku, których ze względu na ograniczenia praw autorskich, nie można oglądać w innych miejscach sieci. www.moma.org/collection
    • Metropolitan Museum of Arts Przeglądanie najsłynniejszego amerykańskiego muzeum sztuki z Nowego Jorku warto rozpocząć od 1500 wyróżnionych obiektów. Dostęp do pełnej kolekcji kilkuset tysięcy obiektów ułatwia, oprócz wyszukiwarki, mechanizm filtrowania według techniki, daty czy miejsca pochodzenia. Pliki mają wysoką jakość. Można je bez ograniczeń pobierać na dysk. www.metmuseum.org/collections
    • Rijksmuseum Holenderskie Muzeum Państwowe, słynące z kolekcji obrazów Rembrandta czy Vermeera, wyróżnia się doskonałym, porównywalnym z Google Art, interfejsem udostępniania cyfrowych kolekcji. Wysoka rozdzielczość zdjęć pozwala przeanalizować każdy detal obiektu, a szczegółowy opis poznać jego pochodzenie. www.rijksmuseum.nl/en

    Wybrane dla Ciebie