AktualnościYouTube pozostaje dostępny dla dzieci w Australii mimo blokady na media społecznościowe

    YouTube pozostaje dostępny dla dzieci w Australii mimo blokady na media społecznościowe

    We wprowadzonych w Australii przepisach, na mocy których dzieciom i nastolatkom odebrano dostęp do mediów społecznościowych, znalazł się wyjątek dla popularnej platformy z materiałami wideo.

    YouTube
    YouTube
    Źródło zdjęć: © Adobe Stock

    Australia przyjęła prawo, które uniemożliwia dzieciom i młodzieży poniżej 16. roku życia korzystać z mediów społecznościowych. Blokadą objęte zostały portale pokroju Facebooka, Instagrama, TikToka lub X-a, niemniej w gronie tym nie znalazł się YouTube. Dlaczego? Ano dlatego, że serwis pozostający własnością firmy Google nie został uznany za "podstawową aplikację mediów społecznościowych", a regulatorzy podkreślają, że platforma jest wartościowym narzędziem edukacyjnym dla osób w każdym wieku. Jak się okazuje, nie wszyscy zgadzają się z tym stwierdzeniem.

    Czy YouTube rzeczywiście jest niegroźny?

    Początkowo planowano, aby blokada serwisów społecznościowych, mająca w założeniu uchronić dzieci z Australii przed szkodliwym wpływem takich mediów na zdrowie i psychikę najmłodszych, objęła również YouTube. Z decyzji tej wycofano się w wyniku rozmów z przedstawicielami serwisu oraz twórcami materiałów dla niepełnoletnich i, jak widać, ich argumenty okazały się wystarczająco przekonujące, aby rząd Anthony'ego Albanesego dopuścił usługę Google do użytku.

    Choć YouTube bez wątpienia funkcjonuje jako źródło rozrywki i spędzania wolnego czasu, jest to ważne źródło treści edukacyjnych i informacyjnych, na którym polegają dzieci, rodzice i opiekunowie oraz instytucje edukacyjne. Wyłączenie z przepisów tej platformy było zgodne z powszechnym w australijskiej społeczności przekonaniem, że YouTube nie jest podstawową aplikacją mediów społecznościowych

    Rzecznik prasowy australijskiej minister komunikacji Michelle Rowland

    Z takim postrzeganiem platformy YouTube nie zgadzają się jednak badacze wyspecjalizowani w zagadnieniach z zakresu zdrowia psychicznego i ekstremizmu. W rozmowie z redakcją Reuters przekazali oni, że "taki wyjątek podważa główny cel Australii, jakim jest ochrona młodych użytkowników przed szkodliwymi treściami". Naukowcy utrzymują, że na platformie Google można znaleźć równie wiele szkodliwych treści, co w pozostałych mediach społecznościowych, a walory edukacyjne serwisu wcale nie wykluczają potencjalnych zagrożeń płynących z oddania go w ręce dzieci i nastolatków.

    YouTube jest głęboko problematyczny, nie tylko ze względu na swoją rolę w ekstremizmie i rozpowszechnianiu treści ekstremistycznych, brutalnych i pornograficznych, ale także dlatego, że dostarcza bardzo uzależniające treści wideo młodym ludziom.

    Lise WaldekWykładowca na Wydziale Studiów nad Bezpieczeństwem i Kryminologii Uniwersytetu Macquarie

    YouTube, mimo że nie został wliczony w grono "podstawowych aplikacji mediów społecznościowych", pozostaje najpopularniejszym portalem tego typu w Australii, a korzysta z niego nawet 90% Australijczyków z przedziału wiekowego 12-17 lat.

    Wybrane dla Ciebie