TechnologieZerkamy w przyszłość

    Zerkamy w przyszłość

    Rok 2009 kończy się pod znakiem premiery Windows 7. System, który zwalnia użytkowników z konieczności używania średnio udanej Visty, wprowadza sporo nowości, m.in. biblioteki DirectX 11 i obsługę ekranów dotykowych. Te ostatnie, do niedawna będące domeną nowoczesnych telefonów, wkraczają do komputerów.

    Zerkamy w przyszłość

    Zmienia się nie tylko sposób obsługi peceta, ale i rola poszczególnych podzespołów. Dzięki DirectX 11 karty graficzne mogą przejąć część pracy procesora centralnego, a integracja obu układów w jednej kości krzemowej wydaje się kwestią czasu.Blaszak będzie też miał nowe interfejsy – USB 3.0 i SATA 3.0. Zmiana pozornie kosmetyczna w praktyce wymaga wymiany płyty głównej na model z nowymi kontrolerami.

    Integracja w Intelu

    Na przełomie roku Intel rozpocznie sprzedaż pierwszych procesorów wyprodukowanych w technologii 32 nm – Core i3 i Core i5. Te dwu- i czterordzeniowe układy, w cenie od 400 do 600 zł, będą zawierały na jednej podstawce rdzeń procesora centralnego i rdzeń procesora graficznego. W przyszłości oba chipy mają się znaleźć w jednej strukturze krzemowej. Podobne plany Intel ma wobec procesorów mobilnych Arrandle.

    Intel chce rozszerzyć swój udział w rynku procesorów graficznych. Dotychczas produkował układy zintegrowane z płytą główną, o małej mocy obliczeniowej i niskim poborze mocy. Nowy procesor graficzny Larrabee ma wydajnie obsługiwać aplikacje potrzebujące dużej mocy obliczeniowej, np. gry.

    Ostrożne AMD

    Obraz

    AMD będzie produkować swoje układy w technologii 45 nm. Teoretycznie zużywają one więcej energii niż układy 32-nanometrowe i gorzej odprowadzają ciepło. Stąd konieczność stosowania niższego taktowania rdzenia procesora, co wpływa na wydajność układu. Producent, prawdopodobnie w celu ominięcia tych ograniczeń, wprowadzi pierwsze na rynku użytkowników domowych procesory z 6 rdzeniami – układy Thuban zadebiutują w drugim kwartale 2010 roku. Będą to drogie produkty (nieoficjalna cena ok. 900 zł) dla wymagających odbiorców.

    Dla klientów, którzy poszukują tańszych procesorów, AMD nie szykuje nowinek. Zapewne wprowadzi nowe modele Phenom II, np. z wyższym taktowaniem rdzenia.

    Najbardziej oczekiwany procesor AMD, Bulldozer, wyposażony w nawet 8 rdzeni, ma mieć premierę w 2011 roku. Będzie to jednocześnie pierwszy 32-nanometrowy procesor AMD. Ma wykorzystywać podstawkę AM3 – tę samą, na której obecnie pracują procesory Phenom II. Dzięki temu użytkownicy nie będą musieli wymieniać płyt głównych.

    Obraz

    Szkoda, że takiej polityki nie prowadzi Intel. Jego układy Core i5 i i3 wymagają innej, niż dotychczas stosowana w najnowszych procesorach Intela, podstawki LGA1156. To oznacza dla kupujących dodatkowe wydatki na sprzęt.

    Popularyzacja lustrzanek

    Cyfrowe kompakty mają coraz więcej dodatkowych funkcji, które automatyzują proces fotografowania. Wykrywanie twarzy, uśmiechu czy mrugnięcia oczu to jednak funkcje czysto software’owe. Pod względem jakości rejestrowanych fotografii kompakty zatrzymały się w ewolucji. Dlatego coraz chętniej będą kupowane amatorskie lustrzanki. Ich ceny będą malały, a obsługę ułatwią wprowadzane do oprogramowania urządzeń systemy pomocy. O klientów będą też walczyły tzw. kompakty z wymiennymi obiektywami. Oprócz Olympusa i Panasonica będzie je wprowadzał m.in. Samsung.

    Cała moc GPU

    Obraz

    Tradycyjnie procesor graficzny GPU jest używany wyłącznie do generowania grafiki. Wprowadzona dwa lata temu technologia Nvidia CUDA pozwala zaprząc go do skomplikowanych obliczeń matematycznych – dotychczasowej domeny procesorów centralnych. Aplikacje, które pozwalają indywidualnym użytkownikom wykorzystać tę dodatkową moc obliczeniową, to głównie profesjonalne programy do edycji filmów i grafiki. Ale już gracze komputerowi mogą być zadowoleni z tego, że wymagające dużej mocy obliczeniowej zjawiska fizyczne w grach nie obciążają teraz procesora, lecz karty graficzne – Nvidii i AMD.

    Nowy sposób wykorzystania procesorów graficznych spopularyzuje funkcja Microsoft DirectCompute (DC) zawarta w Windows 7. DC to interfejs programowania aplikacji wchodzący w skład bibliotek DirectX 11 (od nich zależy m.in. wyświetlanie grafiki i obsługa dźwięku np. w grach). Tworzone przy użyciu DirectCompute aplikacje traktują GPU jako setki wirtualnych rdzeni procesora, co umożliwi przeprowadzanie ogromnej liczby równoczesnych obliczeń, które normalnie wykonuje procesor centralny.

    Wszystkie nowe karty graficzne Nvidii i AMD pozwolą uruchomić aplikacje wykorzystujące pakiet DirectX 11. Także układy graficzne AMD przeznaczone do laptopów będą dostosowane do DX11.

    Tańsze pamięci i dyski SSD

    Obraz

    Pod koniec 2009 roku zrównały się wreszcie ceny pamięci DDR3 i DDR2. Dobra wiadomość dla nabywców najnowszych procesorów Intela i AMD, projektowanych z myślą o kościach DDR3. W parametrach pamięci niewiele się zmienia. Pracują z coraz wyższymi częstotliwościami, które dochodzą do 1666 MHz. Jednak większość klientów sięga po przystępne cenowo, wolniejsze modele, np. 1066 MHz.

    Dyski SSD wciąż są znacznie droższe od dysków magnetycznych, nie oferują dużych pojemności, a jedynie wyższą wydajność przy odczycie danych. Z tego względu często są wykorzystywane jako dyski, na których instaluje się system operacyjny. Ten trend dostrzegli producenci. W pierwszym i drugim kwartale przyszłego roku do sprzedaży trafią tanie dyski SSD o pojemności 40 GB – wystarczającej, aby zainstalować system i najpotrzebniejsze programy. Urządzenia mają kosztować około 400 zł. Działania takie zapowiada np. Intel, który dotychczas sprzedawał wydajne, ale drogie nośniki. Koncern chce obniżyć ceny dysków o 40 proc., stosując tańsze układy pamięci flash. W niedrogiej serii Intela znajdą się też nośniki o pojemności 50, 100 i 200 GB.

    Niepewne standardy

    Obraz

    Małą popularność zdobyły napędy blu-ray. Firma badawcza iSuppli szacuje, że do 2013 roku znajdą się w zaledwie 16,3 proc. komputerów. Problemem nie jest cena – czytnik blu-ray można kupić już za 300 zł, lecz brak zastosowań dla urządzenia. Do przenoszenia dużej ilości danych lepiej nadaje się pendrive niż płytka blu-ray.

    Interfejs USB 3.0 jest gotowy od kilku miesięcy, ale na razie wykorzystuje go tylko kilka urządzeń. Aby się rozpowszechnił, potrzebna jest jego integracja z nowymi płytami głównymi. Tymczasem Intel prawdopodobnie nie wprowadzi chipsetów do płyt głównych ze zintegrowanym kontrolerem USB 3.0 przed rokiem 2011. Plany AMD nie są znane. Z analizy firmy In-Stat wynika, że USB 3.0 przejmie ok. 1/3 rynku USB dopiero w roku 2013.

    Sytuacja standardu SATA 3.0 jest lepsza. Płyty główne z kontrolerami dysków tego standardu zaprezentowały np. Asus i Gigabyte. Dyski w standardzie 3.0 sprzedaje już Western Digital. Ale w najbliższym roku z pewnością pojawi się jeszcze wiele nowych dysków HDD z wejściem SATA 2.

    Co w notebookach

    Obraz

    Według wyliczeń Quanta Computer – największego na świecie wytwórcy notebooków dla znanych marek, jak MSI czy Asus – sprzedaż laptopów osiągnie w przyszłym roku 50 mln sztuk, czyli o 14 mln więcej niż w roku 2009 (prognoza nie uwzględnia netbooków). Jednak wzrost liczbowy nie idzie w parze z rozwojem technologii. Zmiany w notebookach dotyczą przede wszystkim wyglądu i ekranów.

    Większość producentów zmienia proporcje krawędzi ekranu z 16:10 na 16:9 i wprowadza rozdzielczość jak w telewizorach HD ready, czyli 1366x768 punktów. Taka zmiana ogranicza obszar roboczy w niektórych aplikacjach, np. edytorach tekstu, ale zadowoli tych, którzy na laptopach oglądają filmy.

    Podświetlenie matrycy diodami LED, zarezerwowane jeszcze rok temu dla droższych modeli, obecnie spotyka się w tańszych laptopach. Matryca LED ma wyższą jasność niż starsze lampy fluorescencyjne, oszczędza energię i pozwala na produkcję bardzo cienkich wyświetlaczy, a więc i cienkich laptopów.

    Na trzeci kwartał 2010 roku Samsung zapowiedział premierę 12-calowego notebooka z ekranem OLED o rozdzielczości 1280x768. Ekran OLED nie wymaga podświetlenia, co powinno obniżyć pobór mocy i zwiększyć czas pracy na baterii.

    Mniej watów

    Obraz

    Oszczędność energii zapewniają także jednordzeniowe procesory, coraz częściej stosowane w laptopach o mniejszych matrycach, np. 13 czy 11 cali. Laptop z układem Intel Core 2 Solo może działać na baterii bez ładowania nawet powyżej 10 godzin, ale nie jest zbyt wydajny.

    Zmianę tego trendu przyniesie nowa generacja procesorów wielordzeniowych, takich jak wspomniany już Arrandle firmy Intel lub procesory AMD: Champline – pierwszy czterordzeniowy układ mobilny AMD, oraz Geneva – procesor do ultracienkich netbooków, który ma wydłużyć czas pracy na baterii z 4,5 do 5,5 godziny.

    Czas na smartbooki

    Obraz

    W lekkiej defensywie znalazły się ostatnio netbooki. Szansą na ponowne rozbudzenie zainteresowania tą kategorią komputerów jest szykowany przez firmę Asus smartbook. Urządzenie jest jeszcze mniejsze i potrzebuje mniej energii niż netbook. Zamiast procesorów Intel Atom ma być w nim wykorzystana jeszcze tańsza architektura ARM – powszechnie stosowana np. w komórkach oraz routerach. Dzięki temu cenę smartbooka uda się obniżyć do około 700–800 zł.

    Nowe systemy

    Obecnie jedynym systemem, który działa wydajnie na netbookach, jest Windows XP. Alternatywą może się stać Google Chrome OS – zawierający tylko niezbędne funkcje, zaprojektowany z myślą o niewydajnych urządzeniach i mocno zintegrowany z usługami internetowymi.

    Ciekawym rozwiązaniem jest też HyperSpace – system, działający już z poziomu BIOS-u komputera, a dający dostęp zarówno do internetu, jak i zasobów peceta. Jego instalację w swoich laptopach i netbookach zapowiedział Samsung. HyperSpace nie zastąpi tradycyjnego systemu, ale na jego uruchomienie będzie potrzeba mniej energii i czasu.

    Telewizja cyfrowa i internet – pora zmienić odbiornik

    Obraz

    Uruchomione w połowie roku cyfrowe nadawanie telewizji DVB-T i zaplanowane na 2013 rok zakończenie nadawania analogowego na pewno wpłynie na zwiększenie sprzedaży nowych telewizorów. Niemal wszystkie przystosowano do odbioru telewizji cyfrowej w obowiązującym w Polsce standardzie MPEG-4. Najnowsze modele odbiorników mają też coraz więcej funkcji sieciowych. Za rok gniazdko ethernetowe w obudowie nawet taniego telewizora nikogo nie zdziwi. Za pomocą większości telewizorów sprawdzimy online pogodę, najnowsze wiadomości ze świata i obejrzymy filmiki w serwisie YouTube. Prawdopodobnie zagramy także w zaawansowane gry i odwiedzimy profil na portalu społecznościowym.

    Dotyk rządzi

    Obraz

    Najbliższych 12 miesięcy będzie należało do smartfonów z dotykowym ekranem. Posiadanie w ofercie takiego urządzenia to kwestia prestiżu dla każdego liczącego się producenta. Im więcej takich urządzeń się pojawi, tym niższe będą ich ceny. Niedoścignionym wzorem dotykowego telefonu wciąż pozostaje iPhone, który oprócz doskonałej jakości ekranu ma także bardzo dobry interfejs. Tuż za nim plasuje się system operacyjny Google Android. Pierwsze telefony HTC, w których zainstalowano nowy OS, mogą śmiało konkurować z produktem Apple.

    Ale sam system nie odniesie sukcesu bez odpowiednich aplikacji poszerzających możliwości telefonu. Te można pozyskać głównie w cyfrowych sklepach dostępnych bezpośrednio ze smartfonu. Popularyzacja takich usług w Polsce jest niestety ograniczona kwestiami licencyjnymi – Apple wciąż nie uruchomiło polskiej wersji usługi iTunes. Natomiast Android Store nie ma tej wady.

    Hity i rozczarowania roku 2009 – opinie redaktorów magazynu PC Format

    Obraz

    Ewa Hutny
    Redaktor naczelny

    Produkt roku: Fiber Power. Oferta UPC na bardzo szybki internet „dla ludzi”. Prędkość 120 Mb/s (pobieranie), 10 Mb/s (wysyłanie) to 5 razy więcej (a w wy padku wysyłania nawet 10) niż oferuje konkurencja. Na razie jednak „ludzie” powinni mieszkać w Warszawie lub okolicach.

    Rozczarowanie roku: Brak w Polsce e-booków oraz czytników do nich, mimo że w cywilizowanym świecie to był gorący produkt mijającego roku. Jeden Jetbook firmy Ectaco, zresztą siermiężny, inteligentów z nas nie uczyni.

    Obraz

    Jan Zieliński
    Telekomunikacja

    Produkt roku: Android. System operacyjny do smartfonów stworzony przez Google. Jest aplikacją otwartą, dzięki czemu mogą z niego korzystać wszyscy producenci telefonów komórkowych. Dodatkowe aplikacje umożliwiają łatwe poszerzanie jego możliwości.

    Rozczarowanie roku: Nokia 5800 XpressMusic. Pierwszy smartfon tego producenta z dotykowym interfejsem. Niestety nie można go uznać za produkt udany – kuleje mało intuicyjny interfejs, doskwiera brak obsługi gestów.

    Obraz

    Artur Wyrzykowski
    Szef Hardware

    Produkt roku: Dyski SSD. Jeszcze nie zdobyły wielkiej sławy, ale w bieżącym roku przeszły ogromne przeobrażenia. Przy takim tempie ich rozwoju bardzo szybko zaczniemy się pozbywać klasycznych dysków z talerzami, które są najwolniejszym elementem komputera.

    Rozczarowanie roku: Technologia CUDA. Dzięki niej procesor graficzny ma wspomagać CPU w obliczeniach. Choć kierowana jest na szeroki rynek, znalazła zastosowanie głównie w specjalistycznych aplikacjach inżynierskich i naukowych.

    Obraz

    Dariusz Hałas
    Szef Software i Internet

    Produkt roku: Windows Seven. System, który ma szansę być najbardziej udanym produktem Microsoftu od czasów Windows XP. Szybszy niż Vista, nowoczesny, niemal w pełni kompatybilny z XP, dopracowany w szczegółach; działa nie tylko w najnowszych komputerach.

    Rozczarowanie roku: Windows Mobile 6.5. Nowy mobilny system Microsoftu, który w istocie nie jest żadną nowością, bo nieco zmodyfikowany ekran główny czy zmiana wyglądu elementów interfejsu nie tłumaczą zmiany numeracji.

    Obraz

    Paweł Bijata
    Internet

    Produkt roku: Google Wave. Wieloplatformowa aplikacja do komunikacji, która wykorzystuje potęgę Gmaila. Połączenie komunikatora, poczty, serwisów społecznościowych oraz mikroblogów. Zapowiada się wreszcie coś nowego.

    Rozczarowanie roku: OdSiebie.com. Ogromna popularność (według Gemius), spore zyski (według prokuratury), brak walki z piractwem (według ZPAV). Właściciele zatrzymani, użytkownicy przestraszeni, podobne serwisy działają. Kiedyś już tak ścigali tłumaczy (napisy.org).

    Obraz

    Maciej Płochocki
    Aktualności

    Produkt roku: Elektroniczny PIT. To bardzo ważny krok w kierunku e-administracji w Polsce. Nie chodzi nawet o samą możliwość rozliczenia z fiskusem przez sieć, ale budowanie świadomości Polaków o zaletach i bezpieczeństwie internetu także w tej dziedzinie życia.

    Rozczarowanie roku: iTunes. Brak wszystkich funkcji w polskiej wersji to traktowanie Polaków jako drugiej kategorii konsumentów. Skoro posiadam iPhone’a lub iPoda, to chcę korzystać z niego na tych samych zasadach co moi zachodni sąsiedzi.

    sprzętinternettelekomunikacja

    Wybrane dla Ciebie