AktualnościNowe smartfony i laptopy będą miały mniej RAM-u? Pokłosie niedoborów pamięci na rynku

Nowe smartfony i laptopy będą miały mniej RAM‑u? Pokłosie niedoborów pamięci na rynku

Producenci pamięci mają coraz większe trudności ze sprostaniem zapotrzebowaniu na tę technologię ze strony korporacji, nie wspominając już nawet o zadbaniu o sektor konsumencki. Jako że RAM powoli staje się towarem ekskluzywnym, przewiduje się, iż nadchodzące modele laptopów i smartfonów będą wyposażone w moduły o skromnej pojemności.

RAM
RAM
Źródło zdjęć: © Pexels | Andrey Matveev

Jeśli myśleliśmy, że problem z rosnącymi cenami RAM-u dotyczą tylko i wyłącznie osób lubujących się w komputerach stacjonarnych, to byliśmy w poważnym błędzie. Wedle dostępnych informacji, sytuacja na rynku rzutuje nie tylko na inne podzespoły pecetów, takie jak karty graficzne oraz procesory, ale również na nadchodzące sprzęty pokroju Steam Machine oraz niezapowiedziane jeszcze konsole Sony i Microsoftu. Nawet Nintendo znalazło się w poważnych tarapatach i może zostać zmuszone do podniesienia ceny Switcha 2 lub skorzystanie z materiałów niższej jakości do jego tworzenia. Najnowsze doniesienia zaś wskazują na to, że celem ograniczenia kosztów producenci laptopów i smartfonów zaczną umieszczać w nowych sprzętach moduły pamięci o małej pojemności.

Nowe smartfony i laptopy będą miały mniej RAM-u?

Wszystko wskazuje na to, że wracamy do czasów laptopów z 8 GB RAM-u i smartfonów z 4 GB takiej pamięci na pokładzie. Jeśli sytuacja na rynku się nie uspokoi, a szanse na to są nikłe ze względu na niezaspokojony apetyt korporacji, nadchodzące urządzenia będą mogły pochwalić się gorszą wydajnością od swoich poprzedników z analogicznej półki cenowej.

Jak podaje redakcja Wccftech, powołująca się na bazujący na przewidywaniach raport sporządzony przez TrendForce, notebooki ze średniego segmentu, czyli te najpopularniejsze, zaczną coraz częściej występować w wersjach z 8 GB pamięci. Podobnie sprawa ma się w przypadku smartfonów, jako że modele wyposażone w 12 GB RAM-u staną się rzadkością, a moduły o tej pojemności zostaną zarezerwowane dla sprzętu z najwyższej półki. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku najtańszych telefonów – w ich przypadku już nawet nie mamy co liczyć, że będą one posiadały więcej niż 4 GB pamięci o dostępie swobodnym. Jeśli zapragniemy pozostać przy liczbie RAM-u wystarczającej do komfortowego użytkowania sprzętu, będziemy musieli się wykosztować.

Zmiany w pojemności DRAM w segmencie smartfonów i notebooków
Zmiany w pojemności DRAM w segmencie smartfonów i notebooków© TrendForce, Wccftech

Na pierwsze efekty zmiany podejścia producentów elektroniki prawdopodobnie przyjdzie nam poczekać do drugiego kwartału przyszłego roku. Nie można przy tym wykluczyć, że starsze urządzenia staną się droższe. Niektóre firmy, m.in. Lenovo i Dell, zaczęły już informować swoich kontrahentów o nadchodzących modyfikacjach w cennikach. Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na świeży sprzęt, czy też ten już nieco leciwy, znajdziemy się na przegranej pozycji.

W przypadku, gdy zwlekamy z zaplanowaną modernizacją sprzętu, aktualnie prawdopodobnie mamy ostanie chwile na zrobienie tego w (względnie) przyzwoitej cenie, jako że następne miesiące mogą nam dostarczyć mało przyjemnej niespodzianki. Wedle SK Hynix oraz szefa Epic Games, Tima Sweeney'a, niedobór pamięci, a co za tym idzie – wszelkie wynikające z niego skutki, zostaną z nami co najmniej do 2028 roku. Ceny podzespołów sieją zgrozę wśród konsumentów i można pokusić się o postawienie tezy, iż jesteśmy świadkami jednego z najgorszych w historii okresów na wymianę komputera.

Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl

Źródło artykułu:WCCFTech

Wybrane dla Ciebie