AktualnościNvidia na poważnie wkracza na rynek APU. Czy AMD ma powody do obaw?

Nvidia na poważnie wkracza na rynek APU. Czy AMD ma powody do obaw?

Połączenie sił przez Nvidię i Intela może zachwiać dotychczasowym porządkiem na rynku. Pierwsza z firm ogłosiła właśnie, że jej flagowe APU będzie posiadało wydajność zbliżoną do tej charakteryzującej karty graficzne GeForce RTX 5070.

Jensen Huang
Jensen Huang
Źródło zdjęć: © Nvidia

Sojusz zawiązany przez Nvidię i Intela jest bez wątpienia jednym z największych wydarzeń ostatnich miesięcy w kontekście branży technologicznej. Amerykańscy giganci mają zamiar przygotować wspólnie szereg nowych rozwiązań, a prace nad częścią z nich rozpoczęły się już szmat czasu temu, co do niedawna było skrzętnie ukrywane przed szerszą publiką. Na pierwszy ogień idzie przeznaczony do wykorzystania w komputerach osobistych układ N1 Arm Nvidii.

Nvidia na poważnie wkracza na rynek APU

Wedle informacji przytoczonych przez redakcję PC Gamera, rzeczone APU jest w zasadzie kopią superczipu GB10 zasilającego DGX Spark AI. Fakt ten potwierdził sam Jensen Huang, czyli prezes Nvidii, w trakcie swojego ostatniego wystąpienia przy okazji zacieśnienia relacji z Intelem:

Mamy również nowy produkt Arm o nazwie N1. Procesor ten zostanie zastosowany w DGX Spark i wielu innych wersjach podobnych produktów. Jesteśmy więc bardzo podekscytowani planami rozwoju Arm i nie ma to żadnego wpływu na nasze pozostałe działania.

Jensen HuangPrezes Nvidii

Jako że wspomniany w poprzednim akapicie GB10 jest już dostępny w sprzedaży, a N1 praktycznie niczym się od niego nie różni, możemy bez przeszkód zapoznać się ze specyfikacją rzeczonego układu. Mowa o wydajnym procesorze SOC Arm o 10 rdzeniach Arm Cortex X925 i 10 rdzeniach Arm Cortex A725, wzbogaconym dodatkowo chiplet GPU Nvidii z 6144 rdzeniami CUDA. Ich liczba odpowiada tej, która została podana w rubryczce z parametrami kart graficznych GeForce RTX 5070, a więc można śmiało zakładać, że nowe APU będzie posiadało podobne możliwości w zakresie generowania grafiki.

Osobną kwestią pozostaje to, jak procesor Arm poradzi sobie z obsługą współczesnych gier, które to powstają z myślą raczej o CPU wykorzystujących architekturę x86. Jeremy Laid z PC Gamera śmiało założył, że jeśli jakaś firma jest w stanie wyperswadować developerom zmianę w podejściu i przykładanie większej wagi do Armów, to właśnie Nvidia. Gigant z Santa Clara, jako najbardziej wartościowa spółka na świecie, dysponuje nie tylko potężnymi zasobami gotówki, ale także wiedzą na temat branży i licznymi powiązaniami ze studiami oraz wydawcami, co może ułatwić zadanie implementacji wsparcia dla nowej technologii.

Mimo że na konkurowaniu ze sobą korporacji wyjątkowo zyskują klienci, AMD zostało postawione w trudnej sytuacji. Przedsiębiorstwo pod wodzą Lisy Su zasłynęło m.in. z przystępnych cenowo, a zarazem wystarczająco wydajnych do komfortowej pracy, APU (Accelerated Processing Unit, pol. jednostka przyspieszająca przetwarzanie). Teraz, gdy na rynek wkracza Nvidia ze swoim produktem oferującym moc porównywalną do tej z GPU ze średniowysokiej półki, zespół "czerwonych" zostanie zmuszony do przemyślenia swojej taktyki i dostosowanie jej do nowych wyzwań.

Na ten moment data premiery APU N1 została zaplanowana na późny rok 2026. Cena układu pozostaje nieznana, niemniej DGX Spark z bliźniaczą technologią w postaci GB10 kosztuje ok. 4000 dolarów. Warto jednak mieć na uwadze, że jest to kompletne urządzenie, wraz ze 128 GB RAM-u w zestawie, a powstało ono z myślą o zadaniach uwzględniających wykorzystanie sztucznej inteligencji.

Wypada też wspomnieć o tym, że, wedle zapewnień Intela, współpraca z Nvidią nie odbije się negatywnie na kartach graficznych z serii Arc.

Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl

Źródło artykułu:PC Gamer

Wybrane dla Ciebie