AktualnościTajwańscy producenci układów scalonych ucierpieli w wyniku amerykańskich ceł

Tajwańscy producenci układów scalonych ucierpieli w wyniku amerykańskich ceł

TSMC i Foxconn zaliczyły spory spodek akcji po tym, jak świat obiegła wieść o nałożeniu 32-procentowych ceł na Tajwan.

Tajwan
Tajwan
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

W wyniku rozdawanych na lewo i prawo przez Donalda Trumpa ceł tajwańska giełda utraciła ok. 10% wartości. Nie upiekło się przy tym jednym z największych producentów układów scalonych na świecie, czyli TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company Limited) i Foxconn. Ceny akcji obu przedsiębiorstw również spadły w przybliżeniu o 10%.

Tajwańska giełda ucierpiała

Działania prezydenta USA poskutkowały panicznym wyprzedawaniem akcji gigantów technologicznych, a to jeszcze bardziej nakręcało spadek ich wartości. Jak podaje redakcja Reuters, tajwański Narodowy Fundusz Stabilizacyjny (ang. National Stabilisation Fund) dysponującymi aktywami o łącznej wartości ok. 500 miliardów dolarów (tych tajwańskich), który powstał, aby łagodzić skutki potencjalnych kryzysów, nie wyklucza wkroczenia do akcji. Przedsiębiorstwa dotknięte amerykańskimi cłami mogą przy tym liczyć na wsparcie rządu, a pakiet zapomogowy ma wynosić 88 miliardów dolarów tajwańskich.

Prezydent Tajwanu, Lai Ching-te, ogłosił w poniedziałek 7 kwietnia, że jego państwo nie ma zamiaru podążać śladami wielu innych krajów i nakładać ceł odwetowych na Stany Zjednoczone.

Co więcej, Ching-te zapowiedział zwiększenie importu z USA i podjęcie innych kroków, które miałyby "zapewnić konkurencyjność Tajwanu".

Jak się to ma do TSMC i Foxconnu? Co prawda na razie 32-procentowymi cłami nie zostały objęte same półprzewodniki, niemniej wykorzystująca je elektronika już tak. Oznacza to, że spadek sprzedaży smartfonów, tabletów, a nawet serwerów AI będzie poważnie odczuwalny przez przedsiębiorstwo. Będąc już w temacie smartfonów, warto przypomnieć o tym, że amerykańskie ceny iPhone'ów mogą drastycznie wzrosnąć ze względu na to, że urządzenia te składane są w głównej mierze w Chinach, skąd dopiero trafiają do Stanów.

Druga z wymienionych firm, Foxconn, również ma swój udział w procesie produkcyjnym sprzętu Apple, wliczając w to nie tylko napomknięte iPhone'y, ale również iPady i MacBooki. Prócz tego Foxconn zajmuje się tworzeniem zaawansowanych serwerów AI na zlecenie zachodnich korporacji, więc cła skutecznie obniżają konkurencyjność Tajwańczyków na tym poletku.

Gospodarka wyspiarskiego państwa opiera się w znacznej mierze na handlu zagranicznym, a załamanie globalnego łańcucha dostaw, w szczególności elektroniki, może być potężnym ciosem dla lokalnej ekonomii. Uzależnienie Tajwanu od Zachodu nie umknęło uwadze firm analitycznych i branży finansowej. Dla przykładu, Goldman Sachs nadał w swoim rankingu wspomnianemu krajowi rangę "niedoważonego", uzasadniając swoją decyzję zbyt dużą wrażliwością rynku oraz oparciem na eksporcie do USA.

Przewodniczący tajwańskiej giełdy papierów wartościowych, Sherman Lin, stwierdził, że uniknięcie skutków nałożonych przez Trumpa ceł jest praktycznie niemożliwe. Poprosił on przy tym inwestorów, aby nie tracili wiary w tajwański biznes i wspierający go rząd. Organy nadzoru finansowego Tajwanu mają zamiar podjąć dalsze kroki celem stabilizacji rynku, jeśli uznają, że sytuacja wymaga bardziej drastycznych posunięć.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Źródło artykułu:Tom's Hardware
TajwanTSMCFoxconn

Wybrane dla Ciebie