Amerykanie z kolejną przeszkodą na drodze ku postawieniu nogi na Księżycu. Chiny wysuwają się na prowadzenie?
Opracowane przez NASA systemy podtrzymywania życia w kosmosie podobno posiadają istotne luki, które mogą całkowicie zdyskwalifikować tę technologię. Wyeliminowanie bolączek lub opracowanie alternatywy zajmie nieco czasu, jednak największy konkurent USA nie mitręży i prężnie działa, samemu szykując się do lądowania na Księżycu.
Jak podaje portal South China Morning Post, zespół badaczy, złożony po części z pracowników NASA, odkrył, że opracowany przez agencję system podtrzymywania życia jest niezwykle problematyczny. Oznacza to, że Amerykanie napotkali na kolejną przeszkodę na drodze ku powrotowi na Księżyc, aczkolwiek nie wszystko jest jeszcze stracone. Problem w tym, że Stany Zjednoczone zostały mimowolnie wciągnięte w wyścig z Chinami, a z publicznie dostępnych informacji wynika, że aktualnie to Państwo Środka jest faworytem.
Amerykanie z kolejną przeszkodą na drodze ku postawieniu nogi na Księżycu
Z wypowiedzi naukowców wynika, że wysiłki amerykańskiej Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej zostały podkopane przez cięcia w budżecie, co zmusiło pracowników instytucji do szukania tańszych rozwiązań i kompromisów. Wypada przy tym zaznaczyć, że sytuacja ta nie jest żadną tajemnicą, a do problemu odniósł się nawet jeden z senatorów w trakcie swojego wystąpienia poświęconego misji na Księżyc.
Badanie, na które w swoim tekście powołała się Victoria Bela z South China Morning Post, zostało przygotowane przez zespoły z Centrum Kosmicznego im. Kennedy’ego NASA, Uniwersytet Utah, Uniwersytet Purdue, Uniwersytet Północno-Wschodni, Uniwersytet Stanowy Utah oraz Centrum Badawcze Amesa. Specjaliści kolektywnie stwierdzili, że "teraz, gdy NASA stoi u progu powrotu na Księżyc, musi rozwinąć kluczowe zdolności niezbędne do zbudowania i obsługi placówki księżycowej".
Najwięcej zastrzeżeń pojawiło się w odniesieniu do BLSS, czyli bioregeneracyjnych systemów podtrzymywania życia (ang. bioregenerative life support systems). Technologia ta umożliwia swoisty recykling zasobów niezbędnych do przetrwania człowieka poza rodzimą planetą, uwzględniając w tym tlen, wodę oraz pokarm. Sam proces przetwarzania (lub generowania) materiałów odbywa się z wykorzystaniem organizmów biologicznych. Dla przykładu, organizmy fotosyntetyczne byłyby wykorzystywane zarówno jako rośliny oraz glony dostarczające biomasę do produkcji żywności i tlenu, a także jako mikroorganizmy rozkładające oraz przetwarzające odpady powstające w wyniku działalności człowieka.
Zdaniem naukowców, to właśnie brak sensownych rozwiązań związanych z BLSS stanowi największą przeszkodę przed powrotem człowieka na Srebrny Glob. Zaznaczono, że NASA pracowała nad taką technologią, niemniej w wyniku obcięcia finansowania postęp nad nią uległ znacznemu spowolnieniu. Co więcej, plany administracji Donalda Trumpa zakładają jeszcze większe obniżki środków przeznaczanych na badania w tym kontekście.
W międzyczasie chiński Uniwersytet Beihang w Pekinie opracował Lunar Palace 1, będący pierwszym w tym państwie "zintegrowanym obiektem eksperymentalnym przeznaczonym do testowania stałego, sztucznego, zamkniętego systemu podtrzymywania życia". Projekt obejmuje specjalne miejsca dla roślin, sprzęt do utylizacji, a także jadalnię oraz sypialnie dla załogi.
Wyścig o wysłanie człowieka na Księżyc nie jest przy tym jedynym, który się obecnie toczy. Równolegle trwa rywalizacja o wzniesienie na ziemskim satelicie reaktora jądrowego, który byłby w stanie wygenerować duże pokłady energii. Problem w tym, że obecne prawo nie wyjaśnia zbyt dokładnie niuansów pozaziemskiej ekspansji i prawdopodobnie dopiero najbliższe lata przyniosą zmianę w tym temacie.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl