AktualnościCall of Duty: Black Ops 7 wymieniło część artystów na AI. Gracze krytykują projekt banerów profilu

Call of Duty: Black Ops 7 wymieniło część artystów na AI. Gracze krytykują projekt banerów profilu

Można by pomyśleć, że kosztująca 350 zł gra nie powinna oferować zawartości wygenerowanej przez sztuczną inteligencję, niemniej twórcy Call of Duty: Black Ops 7 mają odmienny pogląd na tę kwestię. Zdobywane za wyczyny w trakcie zabawy "wizytówki" są dziełem AI, co widać już na pierwszy rzut oka.

Call of Duty: Black Ops 7
Call of Duty: Black Ops 7
Źródło zdjęć: © Call of Duty, Steam

Premiera Call of Duty: Black Ops 7, która miała miejsce 14 listopada, jest już za nami. Gra nie została przyjęta przesadnie ciepło, a średnia ocen na Steamie w naszym kraju (42%) tylko ten fakt potwierdza. Najwięcej zarzutów kierowanych jest w stronę miałkiej kampanii dla jednego gracza, aczkolwiek to nie jedyny kontrowersyjny element produkcji Treyarch, Raven Software i kilku innych studiów. Jak się bowiem okazało, pokaźna część tzw. calling cards, czyli swoistych wizytówek profilu, bądź też jego banerów, została stworzona nie przez ludzi, a sztuczną inteligencję.

Call of Duty: Black Ops 7 wymieniło artystów na AI

Mimo że do prac nad tytułową grą zaprzęgniętych zostało 8 studiów, znalazła się w niej wręcz zatrważająca ilość materiałów wygenerowanych przez AI. Jak słusznie zauważył Lewis White z serwisu FRVR, nie jest to pierwszy raz, kiedy Activision zdecydowało się na podobny zabieg. Już w Modern Warfare 3 w ręce graczy oddano możliwość zdobycia banerów będących wytworem algorytmów. Co więcej, jeden z nich był fragmentem kosztującego 15 dolarów pakietu Yokai Wrath. Bez wpadki nie obyło się również w przypadku zeszłorocznej premiery Black Ops 6, w którym to gracze dopatrzyli się... sześciopalczastego zombi-Mikołaja.

Tym razem Treyarch i spółka poszli nie o krok, a kilkadziesiąt susów dalej. Ogrom z dostępnych do pozyskania wizytówek zawiera obrazy wygenerowane przez sztuczną inteligencję i jest to oczywiste dla każdego, kto w przeszłości miał choćby przejściową styczność z grafikami autorstwa dużych modeli językowych. Jakby tego było mało, developer nawet nie podjął próby opracowania "unikatowego" (o ile o czymś takim możemy mówić w kontekście AI) stylu. Zamiast tego Black Ops 7 oferuje istny zalew treści imitujących produkcje Studia Ghibli.

Oczywiście nie każda z grafik została stworzona przez AI. Część z nich została po prostu żywcem wyciągnięta z poprzednich odsłon serii, czego nie omieszkali wytknąć czujni gracze.

Ze sporym zawodem spotkają się także ci, którzy spędzają dziesiątki lub setki godzin w trybie wieloosobowym. Ikony prestiżu również wyglądają na wyplute przez sztuczną inteligencję, a ich nijakość i brak spójnego stylu aż razi w oczy.

Activision postanowiło odnieść się do tych zarzutów i wystosowało oświadczenie, w którym napisało, że "podobnie jak wiele innych firm na świecie, korzysta z różnych narzędzi cyfrowych, w tym narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, aby wspierać swoje zespoły i zapewniać graczom jak najlepsze wrażenia z gry". Nadmieniono również, iż "proces twórczy jest nadal prowadzony przez utalentowanych ludzi w studiach".

Pytaniem pozostaje, czy dla "twórczości" AI powinno znaleźć się miejsce w produkcjach z segmentu AAA, za które wydawcy życzą sobie nierzadko setki złotych. Wiele osób jest zdania, że absolutnie nie, aczkolwiek nic nie wskazuje na to, aby Activision miało się wycofać z tego pomysłu w przyszłości.

Będąc już w temacie Call of Duty: Black Ops 7 warto wspomnieć o tym, iż wraz z grą częsciowo zadebiutowała nowa technologia AMD – FSR Redstone.

Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl

Źródło artykułu:X (dawny Twitter)

Wybrane dla Ciebie